środa, 15 grudnia 2010

Holiday / The Holiday (2006)

Specjalnie wybralam dla was tak ladnie swiatecznie oprawiona okladke tego filmu :) Oto kolejny film, do ktorego mam bardzo emocjonalny stosunek. Nie wiem, czy ta recenzja bedzie obiektywna, bo film ten bardzo lubie, wrecz uwielbiam. 4 lata temu bylam na nim w kinie ze swiezo co poslubionym mezem :) Teraz lubie go sobie obejrzec od czasu do czasu, a zwlaszcza w okresie swiatecznym.

Niby leciutka, zabawnie opowiedziana komedia romantyczna, ze znakomitym aktorskim kwartetem. Panie: Cameron Diaz, przeswietna Kate Winslet (zreszta gdzie ona nie jest przeswietna?). Panowie: Jack Black i Jude Law. No swietna obsada! Ale jest oprocz tego w tym filmie wiele momentow, ktore kaza nam sie zastanowic... Kawalek histori kina, swietny humor slowny i sytuacyjny.

Historia: Dwie kobiety niby krancowo rozne laczy ten sam problem- brak szczescia w zyciu osobistym, niewlasciwy facet, nieszczesliwa milosc... Gdy tuz przez Swietami Bozego Narodzenia jedna z nich postanawia wyjechac na samotny urlop, korzysta z tzw. zamiany domow i natrafia przypadkowo w internecie na te druga. Panie zamieniaja sie miejscami. Miejscami akcji sa: malenkie angielskie miasteczko na prowincji oraz krancowo rozne Los Angeles. Obie licza na to, ze w spokoju i bez zadnych mezczyzyn uda im sie poukladac pogmatwane zycie uczuciowe. Tymczasem na horyzoncie pojawiaja sie mezczyzni, u jednej z nich nawet blyskawicznie... ;) Jak zwykle po wielu perypetiach film dobrze sie konczy.

W filmie urzekla mnierowniez piekna muzyka Hansa Zimmera. Do tego stopnia, ze mam od 4 lat plyte z soundtrackiem! Z nia tez mam osobiste wspomnienia...

Ach! Wiedzialam, ze ta recenzja nie moze byc obiektywna ;)

2 komentarze:

  1. bardzo, ale to bardzo lubię ten film :), jeden z moich ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również całkiem go lubię, ta wizja angielskiego miasteczka zakopanego w śniegu! I Jude ma urocze córeczki.

    OdpowiedzUsuń