piątek, 30 grudnia 2011

A w Wigilię przyjdzie Niedźwiedź - Janosch


Moja pierwsza tegoroczna lektura świąteczna (będzie jeszcze jedna najmniej ;) ).

Książeczka ta to kalendarz adwentowy. Każda opowiastka ma konkretną datę i tak właśnie ją czytaliśmy (no dobra, ze dwa razy zdarzyło się, że musieliśmy "nadganiać").

Niektórzy pewnie dobrze znają Janoscha i jego opowiastki o Misiu, Tygrysku, Mai Papai i innych postaciach. Ja za dobrze ich nie znam, jestem w trakcie jeszcze jednej jego książki "Na pociechę coś pysznego". Co mogę więc powiedzieć? Hmm, nie do końca trafia do mnie absurdalny nieco humor.

I choć w tym nietypowym trochę kalendarzu adwentowym występują pewne ważne rzeczy i przekazywane są dobre wartości - przyjaźni, pomocy bliźnim, to są i takie, które chyba nie powinny znaleźć się w książce dla dzieci. Jakie? A choćby historyjka uwodziciela kota Mikesza, który w poszukiwaniu ciepłego kąta na zimę, zostawił swoje trzy (!) żony i wprosił się do Cioci Gąski, z którą "żył jak mąż z żoną". Jestem tolerancyjna i wyrozumiała, ale przyznam, że mnie trochę zamurowało, na szczęście dziecko moje jakoś mało zwróciło na to uwagę.

To, co mi się podobało, to niektóre urywki, np. o tym, jak nadleśniczy Polanko pomaga Wenclowi Wenclowi albo historia Rozalki Patrzałek, która choć smutna, podana została w taki normalny sposób, łatwo przyswajalny dla dziecka.

W związku z tym wszystkim sama nie wiem, czy polecać czy nie? Jeśli ktoś zna i lubi te opowiastki pewnie polecać nie muszę, a jeśli nie, to chyba nie jest to najlepsza książka na początek przygody z Misiem i Tygryskiem (ta druga, którą czytam jest już znacznie lepsza). Zdecydujcie sami!

1 komentarz:

  1. :)) bo Janosch nie pisał tylko dla dzieci. Ta książeczka to już prawie "Cholonek..." :) Też ją kupiłam parę lat temu, z myślą o synku, ale już po pierwszych stronach było widać, że go nie wciągnie :) Jednakowoż Janoscha uwielbiam bezkrytycznie właśnie za tę siermiężność, i za przecudne akwarelki, dlatego osobiście książkę polecam :)

    OdpowiedzUsuń