piątek, 15 grudnia 2017

Francesca Hornak. Siedem dni razem.


Emma i Andrew Birchowie mają dwie córki: Olivię, poważną lekarkę, która spełnia się zawodowo pracując w Afryce i Phoebe, współpracującą z ojcem przy felietonach kulinarnych, nieco skupioną na sobie i pozostającą w opozycji wobec starszej siostry. Ze względu na epidemię choroby hagg z jaką zetknęła się Olivia, cała rodzina musi się poddać kwarantannie. Oznacza to, że Boże Narodzenie spędzą tylko w swoim towarzystwie. Ten właśnie moment wybierają dwaj mężczyźni: jeden na oświadczyny, drugi na szukanie kontaktu z ojcem, którego nigdy nie spotkał.

Wyobrażacie sobie to? Siedem dni jesteście zamknięci w domu z najbliższymi. Nie wychodzicie na spacer, nie otwieracie drzwi nikomu, czasami (o ile warunki pozwolą, a tam raczej nie pozwalały) możecie porozmawiać z kimś przez telefon. Tydzień z ludźmi, których kochacie i których znacie tak bardzo, iż wydaje się Wam, że bardziej nie można. 

Francesca Hornak przekonuje w swojej powieści, że jednak można. Na swoje wyobrażenie o osobach nam bliskich nakładamy pewne klisze już w dzieciństwie i dorastając nie zadajemy sobie trudu, by odświeżyć nasze ich postrzeganie. Łatwiej jest nam korzystać z tego, co gotowe zamiast poświęcić czas na odkrycie na nowo członków naszej rodziny.

Ciekawy pomysł i ciekawa realizacja. Zerknijcie:)

1 komentarz: